Obśmiewanie zawartości sieciówek nie było, jak się okazuje, jednorazową imprezą. Pora sprawdzić, czym zaszpanować na sylwestra.
Na początek wygląda na to, że do łask wróciły lata 70-te.
Jeśli jesteście fanami Kubrickowskiego Lśnienia, teraz możecie mieć fragment hotelu na sobie. Jest też taka spódniczka.
Dla tęskniących za kocem z PRL-owej kanapy babci.
Jakby na imprezie zaszła potrzeba reanimacji a la Pulp Fiction. Albo transplantacji nerki.
Gdy chcecie wbić na premierę najnowszego Matrixa, i podkreślić swoje poparcie dla ciemnej strony Mocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz