sobota, 31 lipca 2021

Najstarsze zwierzę świata (najwyraźniej)

Najdawniej skamieniałe zwierzę liczyło 540 milionów lat. Nowy prawdopodobny rekordzista (badania trwają) jest aż o 350 milionów lat starszy.

"Szczęśliwiec" to gąbka odkryta w prowincji Terytoria Północno-Zachodnie. Jeśli teoria się potwierdzi, będzie to znaczny przełom w badaniu początków życia. 

Na samą ewolucję gąbki są dość odporne - przez kilkaset milionów lat nie miały na nie wpływu znaczne zmiany klimatyczne czy wahania natlenienia.

środa, 28 lipca 2021

Rodzic wszystkich wampirów

Ze względu na stanowienie jakichś 20% liczebności gatunków ssaków można uznać, że zapis kopalny nietoperzy jest raczej pokaźny. Nic bardziej mylnego! Skubańce są wystarczająco małe, żeby znalezienie kości przysparzało masę problemów. 

Dlatego wygrzebanie w Miramar w Argentynie kawałka żuchwy krewniaka wampirów to ważne odkrycie.

Wyobraźcie sobie szukanie czegoś
wielkości opuszka od kciuka. Najwyżej.

Właściciel miał skrzydła szacunkowo o rozpiętości pół metra, czyli był coś z 1/3 większy od największego współczesnego wampira, Desmodus rotundus, i żył 100 tysięcy lat temu.

Niezwykłość znaleziska nie polega jednak na nowo odnalezionym, ostatnim wspólnym przodku wampirów - Desmodus draculae opisano pod koniec lat 80. - tylko bardziej bycie najstarszym aktualnie dowodem istnienia tej linii nietoperzy.

Miejsce znalezienia 100 tysięcy lat temu było norą leniwca naziemnego, co może stanowić wskazówkę co do bycia i prawdopodobnego upadku D. draculae - megafauna plejstoceńska Ameryki Południowej mogła stanowić dla niego źródło pożywienia (choć sugeruje się też jelenie i kapibary), i po jej wyginięciu znikły też "drakule". Innym winowajcą mogą być stare, złe zmiany klimatyczne - fakt znalezienia szczątków daleko na południe od dotychczasowego zasięgu występowania może oznaczać, że "drakule" próbowały się ratować, ale zmiany je dopadły.

piątek, 9 lipca 2021

Rehabilitacja opinii o neandertalczykach

(Wszyscy o tym piszą, to napiszę i ja)

Neandertalczycy w naszej świadomości (tej od 1856, bo poprzednie dziesiątki tysięcy lat pamięci gatunkowej poszło w diabły) mieli niezbyt szczęśliwy start jako bezrozumne małpoludy. Utrzymywało się to przez ponad sto lat, aż okazało się, że wcale się od sapiensów wiele nie różnili - prawdopodobnie mieli język mówiony, wytwarzali zaawansowane narzędzia i biżuterię, grzebali zmarłych, i nawet w sztukę umieli.

Dodatkowy dowód na to ostatnie odkryto niedawno w Einhornhöhle w górach Harz. Miał on postać paliczka megalocerosa (znanego też jako jeleń olbrzymi lub łoś irlandzki, choć jego najbliższym krewnym okazał się daniel) zdobnego w cięte linie. 

Rzeczony dowód neandertalskiej sztuki

Oczywiście istnieje możliwość, że to resztki narzędzia lub niewykończona część takiego, ale naukowcy są dobrej myśli. Że to dzieło sapiensów, wątpliwe - nie było ich na tym terenie 51 000 lat temu.  

_____________________

piątek, 2 lipca 2021

Klimat zrobił trąbowce w trąbę

Nowymi (według kolejności badań, bo geologicznie to starymi) ofiarami klimatu miały paść trąbowce - dziś reprezentowane przez kurczące się populacje słoni afrykańskich, leśnych i indyjskich - tym samym uniewinniając lubiących rozmach (tak to neutralnie nazwijmy) hominidów.

"Pionowy start" różnorodności trąbowców nastąpił ok. 20 mln lat temu, gdy Afryka zyskała pomost lądowy z Europą (będącą czymś w rodzaju tygla ewolucyjnego w zasadzie od dość dawna) i Azją. Dzięki nowym, rozległym terenom stworzenia dorastające dotychczas maksymalnie gabaryty odyńca "wystrzeliły" z niespotykaną wcześniej prędkością, osiągając po kilka ton masy. 

Spadków natomiast było kilka, na każdym kontynencie w innym czasie - 2,4 mln lat temu w Afryce, w Eurazji 160 tysięcy, a w obu Amerykach "raptem" 75 tysięcy. Co dziwne, nie pokrywają się z wędrówkami człowiekowatych (z sapiensami na czele), ani ze zmianą metod łowieckich. Najbardziej oczywistymi podejrzanymi w tej sprawie są zmiany klimatyczne. Nie oznacza to jednak, że sapiensi nie są współodpowiedzialni - podobnie jak Chicxulub, możliwe, że dobili leżącego.

czwartek, 1 lipca 2021

Terminator 2 - 30 lat

[EDIT 7.10.21 - ciekawostki]

Oglądałam dopiero kilka dni temu, niczego lepszego nie wymyśliłam. 


I garść ciekawostek:

  • T-1000 miał grać Billy Idol (taki brytyjski rockman znany w zeszłym stuleciu), ale wykluczył go wypadek na motocyklu.
  • Odgłos wystrzału Winchestera okazał się za mało efektowny jak na broń Terminatora, więc skomponowano go z kilku różnych huków, w tym armatnich.
  • Edward Furlong w trakcie kręcenia przechodził mutację, przez co uprzykrzył życie dźwiękowcom (część kwestii i tak musiał zdubbingować, zostawiono tylko rozmowę z T-800 o płaczu, żeby oddać dramatyzm). Do tego podrósł kilka centymetrów, przez co w jednej ze scen musiał stać w dołku, żeby zniwelować różnicę wzrostu między nim a Lindą Hamilton.
  • Dublerką Hamilton była jej bliźniaczka, Leslie, która jest pielęgniarką. Leslie występowała jako: spanikowana Sarah Connor za ogrodzeniem we śnie, T-1000 przyjmujący postać kobiety i przy wyjmowaniu chipa z głowy T-800; rozegrano to tak, że Linda i manekin byli lustrzanym odbiciem, a Leslie i Arnold stali tyłem do kamery.
  • Bliźniaka miał również aktor grający strażnika szpitalnego, którego zabija T-1000.
  • Dźwięk przenikania przez kratę to psia karma wyciekająca z puszki, transformacje udźwiękowiono sprężonym powietrzem pryskającym w rozwodnioną mąkę, a uderzenie pocisków to szkło wbijane w pojemnik z jogurtem.
  • Minigun użyty do odstraszenia policji sprzed siedziby Cyberdyne to Old Painless z Predatora.
  • A tera trochę liczb – za swoje 700 słów tekstu Arnie dostał 15 baniek, co daje circa 21,43 dolca za każde.
  • W przeciwieństwie do swojego poprzednika, T2 miał w Polsce premierę pod oryginalnym tytułem.
  • W scenie nad rzeką Schwarzenegger przechodził przez piekło - nie mógł nosić rękawiczek, przez co podczas dubli obdarł sobie skórę z dłoni, do tego parokrotnie uderzył Furlonga, bo musiał jednocześnie stabilizować motocykl i patrzeć w określony punkt.
  • Według Jamesa Camerona Hamilton straciła słuch w jednym uchu w trakcie ostrzelania windy.
  • Efekt rozpadu zamrożonego T-1000 uzyskano, montując płynnie ujęcia osoby z protezą i Roberta Patricka częściowo ukrytego w podłodze.
  • Na plan baru dla motocyklistów weszła kiedyś kobieta, i nie widząc nic podejrzanego w sprzęcie filmowym rozstawionym wokół, na widok Schwarzeneggera w bokserkach zaczęła się zastanawiać, o co chodzi. Schwarzenegger zbył ją, mówiąc, że mają wieczór striptizerów.
  • Historię Skynetu Arnie sczytywał z kartki przylepionej do przedniej szyby samochodu.
  • Wmuszanie w Sarah lekarstw trzeba było powtarzać wiele razy, bo Ken Gibbel nie chciał uderzyć Hamilton. W ramach zemsty niektóre uderzenia podczas ucieczki z celi nie były markowane.
  • W hiszpańskim dubbingu T-800 mówi "Sayonara, baby".
  • Charakterystyczny metaliczny bit nie jest efektem instrumentalnym ani z syntezatora, to po prostu walenie w patelnię.
  • Szpital psychiatryczny "grał" zamknięty szpital miejski. Początkowo okoliczny mieszkańcy myśleli, że to prawdziwa instytucja, i przyszli protestować przeciw takiemu sąsiedztwu.
  • Przelot helikoptera pod mostem nie był efektem specjalnym - wykonał go ten sam pilot, którego T-1000 zmusił do "wysiadki".
  • Wrzaski konającego T-1000 podkładał Cameron.
  • Pościg na autostradzie dostarczył mnóstwo problemów - droga mogła być zamknięta tylko przez kilka godzin dziennie, a pewnego razu całe okablowanie skradziono. Trzeba było pożyczać kilka kilometrów przewodów, które dla bezpieczeństwa obsadzono strażnikami. W niektóre dni padało, więc żeby to rozwiązać, pojazd, w którym siedzieli Hamilton i Furlong, umieszczano pod wiaduktem, a członkowie ekipy trzęśli nim i biegali obok ze światłami, żeby imitować szybką jazdę.
  • Arnie pełnił wobec Furlonga "rolę ojca" również poza kamerą - Furlong dorastał bez ojca. Hamilton żartowała, że dogadali się tak dobrze, ponieważ "emocjonalnie byli w tym samym wieku".
  • 29 sierpnia 1997- data Dnia Sądu - to rocznica detonacji pierwszej sowieckiej atomówki. "Przypadkowo" premiera Netfliksa miała miejsce w Sądny Dzień, a wytworzono go tam, gdzie powstać miał Skynet.
  • Furlong został wybrany do roli Johna ze względu na wygląd "ulicznego dzieciaka".
  • W garażu, w którym T-800 ma usuwany chip, i na ciężarówce rozbijającej się w hucie, jest logo Benthic Petroleum - firmy, która pojawiła się w poprzednim filmie Camerona, Otchłani.
  • Praca z Cameronem była dla wielu członków ekipy tak frustrująca, że nosili koszulki z napisem: "Terminator 3: Not With Me" (Nie ze mną).
  • Gra, którą John zajmuje się w galerii, to Missile Comand z 1980, w której broni się bazy, wysadzając nadlatujące pociski. Pierwotną rolą Skynetu był właśnie system ochrony przeciwrakierowej.
  • Poszukując w galerii Johna Connora, T-800 dzierży broń (gun) ukrytą w pudełku róż (roses). Lecąca w tle piosenka to "You Could Be Mine" Guns N' Roses.
  • "Wolfie" to było imię prawdziwego psa Camerona (skrót od Beowulf). Pojawił się w pierwszym filmie w Motelu Tiki.
  • Schwarzenegger nie chciał skręcać szybciej na Harleyu, więc Cameron kręcił te ujęcia wolniej, a później odtwarzał w tym samym tempie co resztę obrazu. Tej samej techniki użyto też przy pojedynkach Terminatorów, żeby "podkręcić" ciosy.
  • Cameronowi trochę zajęło przekonanie Arniego do idei niezabijania ludzi w filmie.
  • Drużyna SWAT oblegająca budynek Cyberdyne to prawdziwi antyterroryści (poza ich dowódcą).
  • Apokaliptyczna scena otwierająca miała być oryginalnie przedśmiertną wizją Dysona - śmiertelnie ranny, widzi płonący świat, który zmienia się w szczęśliwe chwile z jego rodziną,  po czym umiera. Uznano jednak, że to za bardzo skupia się na drugoplanowej postaci.
  • Rozstrzygająca walka miała się rozegrać w parku rozrywki.
  • Jeden z członków zespołu, którego koszulkę nosi John - Public Enemy - ma ksywkę Terminator X.
  • Brytyjczycy kazali wyciąć scenę, w której T-800 strzela antyterrorystom w nogi, bo to za bardzo przypominało zachowanie bojowników IRA.
  • Większość efektów zostało stosownie podkręconych, np. przy takiej odległości granat powinien odbić się od drzwi i wybuchnąć za użytkownikiem.
  • Patka na mundurze T-1000 ma napis AUSTIN - od nazwiska producentki Stephanie Austin.
  • Ulica, na której stoi siedziba Cyberdyne, to odniesienie do koordynatora kaskaderów, Joela Kramera.
  • Furlong w rzeczywistości nie prowadził motoru, tylko był holowany. W jednej ze scen kierowca auta holowniczego nie docenił umiejętności sprinterskich Patricka, który był w stanie dogonić i poklepać po ramieniu Furlonga.
  • Cameron otrzymał od laboratorium nuklearnego list z gratulacjami za najlepiej oddany wybuch atomowy.
  • Cameron występuje również przed kamerą - gra motocyklistę z kijem bilardowym, który schodzi T-800 z drogi.
  • Model dinozaura w siedzibie Cyberdyne to odniesienie do Parku Jurajskiego, który chciał reżyserować Cameron.
  • Okulary T-1000 to ten sam model, co osiem lat później w Od zmierzchu do świtu 2.
  • Podszywanie się pod gliniarza można odebrać jako ukłon ku Zagubionym w Ameryce, wydanym rok po Terminatorze, gdzie główny bohater na zaprzeczenie policjanta z drogówki, że widział Elektronicznego Mordercę, stwierdza: "Trochę go pan przypominasz".
  • T-800 traci motocykl i okulary w połowie filmu, w odwrotności do poprzedniego filmu, gdzie zdobył takie itemy dopiero w drugiej połowie - takie ukazanie przeciwnych rozwojów charakteru.
  • Pierwotnie T-1000 miał odkryć w pokoju Johna zdjęcia farmy Enrique i udać się tam w czasie, gdy protagoniści jadą do domu Dysona. Po nieudanym przesłuchaniu Enrique (polegającym na uszkodzeniu ramienia, a które skończyło się samobójstwem granatem) android grozi żonie Enrique przy użyciu jej najmłodszej pociechy. Finalnie zrecyklingowano tylko uszkadzanie ręki - na końcu, gdy T-1000 nakłania Sarah do wezwania syna.
  • John nigdy nie trzyma broni palnej pomimo wiedzy, jak jej używać, bo Cameron czuł się niekomfortowo z dawaniem czegoś takiego dzieciakowi.
  • Siedzibę Cyberdyne wysadzono polidichlorkiem eutymolu - fikcyjną substancją, która znalazła się tu jako hołd dla Odległego lądu, z którego reżyserem Cameron się kumplował (tam robił za narkotyk).
  • Dla uwiarygodnienia zgonu Dysona Joe Morton przypomniał sobie zapadnięcie płuc sprzed kilku lat.
  • Oba roboty ani razu ze sobą nie rozmawiają.
  • Patrick na serio wychodził w 30-tej minucie z płomieni, nawet przypalił kostium.
  • Dźgnięty w oko strażnik w czubkowie nie mógł krzyczeć po pomoc, co zgadza się biologicznie - tam, gdzie się wbił pręt, jest ośrodek mowy.
  • Jednym z bardziej problematycznych efektów specjalnych był ciekły azot - użyta jako zamiennik woda jest gęstsza.
  • Facet, który fotografuje terminatorów w galerii, to policjant 1-L-19 z poprzedniej części - nawet rozpoznaje T-800, nie wiedząc, że to inna sztuka.
  • Podczas włamu do Cyberdyne Systems Sarah nosi płaszcz po Reesie.
  • Subtelną podpowiedzią, że tym razem T-800 jest dobry, jest brak szlaku trupów, jakie za sobą zostawia w poszukiwaniu celu.
  • Cały wątek z T-1000 i niszczeniem Cyberdyne to recyling wycinki z poprzedniego filmu przez budżet.
  • Prototypowy czip Dysona jest poniekąd poetycki - do zniszczenia go, broni przyszłości, użyto siekiery - jednej z najstarszych broni, już z paleolitu. Także użycie jego resztek do uratowania przyszłości, którą miał zniszczyć.
  • W usuniętej scenie z Terminatora okazuje się, że fabryka, w której Sarah zniszczyła T-800, należała do Cyberdyne, stąd mają ramię i czip.
  • Zdjęcia z kamer z posterunku dziesięć lat wcześniej są "współczesne" - Cameron odtworzył plan i image T-800.
  • Sarah wspomina, że podczas Sądnego Dnia zginęły 3 miliardy ludzi. W 1997 populacja wynosiła niecałe 6 miliardów, w czasie premiery filmu - niecałe 5,5 miliarda.
  • Studio chciało wepchnąć do dyrekcji McTiernana, tego od Predatora.
  • Kwestię, w której terminator prosi Sarah o pomoc w samozniszczeniu, nagrano w postprodukcji, bo widownia testowa nie rozumiała, czemu on po prostu nie wskoczy do kadzi.
  • W scenariuszu nie było urwania dachu ciężarówki przez niski most, Cameron dodał to po zobaczeniu lokacji.
  • W rzeczywistości w hucie było zimno, żeby utrzymać substancję naśladującą stal w odpowiedniej konsystencji. Aktorów trzeba było opryskiwać wodą, żeby imitować pot.
  • Plac zabaw w otwarciu można interpretować apokaliptycznie - jest pokazany dniem, w popiołach, i w ogniu, jak niebo-piekło-czyściec. Do tego są cztery bujane konie, jak czterej jeźdźcy.
  • Przy pierwszym wejściu do skarbca Dyson przytrzymuje drzwi dla kamerzysty.

O powstawaniu "Obcego", cz. 3: Czy leci z nami Space Jockey?

Prapoczątki Pacjenta Dentystycznego (ten fotel) są niejednoznaczne - z jednej strony zrzynka z  Planety wampirów  aż krzyczy, z drugiej O...