poniedziałek, 26 kwietnia 2021

Obcy vs Niezwyciężony

[EDIT 9.08.21] Aktualizacja. Dla ułatwienia poprawki będą na żółto.

Czy Dan O'Bannon zgapił Aliena od Lema? (Rany, to brzmi jak nagłówek z brukowca.)

Angielskie tłumaczenie (z niemieckiego) Niezwyciężonego wydano w 1973, a scenariusz Aliena powstał gdzieś w '76. Co prawda na żadnej stronie choć trochę zahaczającej o ten film nie było takiej wzmianki, ale jak kto czytał, to łatwo zauważy, że początki są niemal bliźniacze.

1. Pobudka. Wielki kosmiczny pojazd płynie majestatycznie poprzez ciemny przestwór próżni, wewnątrz jego trzewi komputer pokładowy budzi załogę z hibernacji - brzmi znajomo? Różnica tylko taka, że "polski" autopilot celował daleko od domu, no i sygnału nieznanego pochodzenia nie było.

2. Jest tu ktoś? Po lądowaniu na kosmicznej piaskownicy w teren wyrusza ekipa szukająca statku kosmicznego - u Lema wiedzą, co znajdą, bo po to właśnie przybyli, a u O’Bannona to marsz na ślepo. Dosłownie i w przenośni - widoczność na Acheronie jaka była, każdy widział, czy może raczej nie widział. 

3. Puszka Pandory. Statek kosmiczny - w książce to była ludzka jednostka "Kondor", "bliźniak "Niezwyciężonego"", która zaginęła w rejonie z nieokreślonych (początkowo) powodów, a w filmie koromysło niejasnego pochodzenia (bądź przeklęty, Ridleyu Scott, za Prometeusza!) - skrywający mocno przeterminowane trupy i wrogą formę istnienia. 

4. Nikogo nie ma w domu. Tego podobieństwa w filmie nie znajdziecie, bo usunięto je z powodów budżetowych. Początkowo bowiem komora z jajami miała być skitrana w para-piramidzie, której design sugerowałby, że wybudowała go inna kultura niż ta od wraku. Finalnie jednak skończyło się na... magazynie (bo na ładownię to-to zdecydowanie za głębokie było)?, na którym miałby rozbić się/wylądować statek.

5. Eksterminaaacja! Roboty bzikują, w innych okolicznościach, ale z podobnym skutkiem - dezaktywacją ze względów bezpieczeństwa załogi.

I to by było na tyle. Ale gdyby Ripley i spółka nie mieli obowiązków, albo ludzie Horpacha postanowili skończyć dochodzenie wcześniej, to byłoby tego więcej.

Jak tylko to zobaczyłam, skojarzyło mi się z "Kondorem"
(concept art do Aliena by Ron Cobb)

Tak w sprawie Lema, to przypomniała mi się anegdota: amerykański pisarz SF Philip K. Dick (o którym może kiedyś coś wspomnę) był święcie przekonany, że ktoś taki jak Stanisław Lem zwyczajnie nie istnieje, nie jest pisarzem, i nie pochodzi z Bloku Wschodniego, a tak poza tym to przykrywka jakiejś komunistycznej grupy. Dowodami na to miały być niesłowiańskie nazwisko, które na pewno było akronimem, oraz różne style pisarskie. W liście z 1974 próbował nawet przekonać do tej wersji FBI. Do dziś nie wiadomo, czy to wpływ romansu z prochami, czy jednak problemów egzystencjalnych (podejrzewa się załamanie nerwowe lub schizofrenię). Żeby było śmieszniej, Lem uważał Dicka za jednego z najlepszych współczesnych mu pisarzy.

__________
źródło ilustracji: alien.fandom.com/pl

sobota, 24 kwietnia 2021

Mozazaur XXL

Niespodzianka, niespodzianka - twórcy Jurassic World podpaśli mozazaura. W sumie i tak wyszedł na tym lepiej, niż inni rezydenci zoo dla skamielin Frankensteina, przynajmniej go nie ogolili...

Filmowa "Mosy" (z Jurassic World 2), porównanie z przeciętnym człowiekiem

A tu wersja zgodna z nauką. Jak widać, żadna odmiana nie przekraczała 20 m

Istnieje tyle polskich opracowań o innych wpadkach serii, a ja nie będę gorsza i prędzej czy później też coś dodam. 
__________
źródła:
https://www.focus.pl/artykul/mozazaur-zyskal-slawe-dzieki-jurassic-world-naukowcy-sprawdzili-nie-byl-az-tak-wielki
ilustracje:
1) jurassicparkfandom.com
2) en.wikipedia.org

czwartek, 22 kwietnia 2021

Stara tradycja niszczenia Ziemi

Z okazji Dnia Ziemi - jednak zaczęliśmy grzebać w środowisku jeszcze przed osiedleniem się na dobre. A tak z dobrych wiadomości, to jednak nie wszystkie takie ingerencje wychodzą na złe; rdzenna ludność w niektórych miejscach nie przegina z zabieraniem, i nawet Europejczykom zdarzało się utrzymywać równowagę, przynajmniej do średniowiecza. Wnioski i interpretację każdy sobie sam.

A tutaj strona, na której można zobaczyć, jak przez ostatnie 12 tysięcy lat (do 2017, ale może zaktualizują) doprowadzaliśmy naszą planetę do ruiny.

________
https://kopalniawiedzy.pl/ludzie-bioroznorodnosc-eksploatacja-obecnosc,33628
https://www.focus.pl/artykul/czlowiek-zyl-w-harmonii-z-natura-ksztaltujac-ziemie-juz-12-tys-lat-temu

poniedziałek, 19 kwietnia 2021

Makaronowy słoń

Kupiłam na próbę makaron w kształcie zwierzaków - przypadkiem afrykańskich - i muszę się zapytać...

...czy tylko ja widzę tu słonia-jogina z głową w dół?

Poza tym makaron był smaczny, a inne kształty to lew (wyglądający jak kwiatek), flaming, zebra, żyrafa i nosorożec.

środa, 14 kwietnia 2021

Wrona niepokoju + reklama Kopalni

Wczoraj widziałam wronę lecącą z łysą gałązką w dziobie. I tak se myślę: O, jak gołąbek pokoju. Ale wrony to przecież w różnych kulturach oznaka wojny, a ta jeszcze niesie jakiegoś suchego badyla. No zwiastun złych czasów jak nic. Ale my już przecież mamy złe czasy. Nadciąga koniec świata. 

*

Poza tym odkryłam, że istnieje coś takiego jak sklep charytatywny - ten konkretny, Kopalnia, jest na warszawskiej Pradze, bodajże Białostocka 9 - i całkiem przypadkiem udało mi się tam zdobyć Sztukę Wojenną Sun Tzu oraz konika z wyrobu terakotopodobnego. Oni tam mają wszystko - płyty, książki, meble, ubrania, kurzołapki, do wyboru. 

piątek, 9 kwietnia 2021

Zaginione złote miasto

Wrześniem ubiegłorocznym archeologowie kopali między dwoma zrujnowanymi świątyniami pod Luksorem (dawniej Teby), licząc na znalezienie trzeciej zrujnowanej świątyni. To, co wykopali, ich zaskoczyło - zrujnowane miasto! 

Fenomen polega na tym, że konstrukcje były świetnie zachowane, i do tego pełne prawie trzyipółtysiącletnich śmieci. Państwo naukowstwo sugerują, że może mieć z tym coś wspólnego niejaki Amenhotep IV, szerzej znany jako Echnaton (jego rodzice byli mumiami numer 11 i 12 na zeszłotygodniowej paradzie w Kairze).

Kawałek "złotego"/piaszczystoceglastego miasta

Otóż wprowadzenie: Echnaton był kawałem agenta i wywrotowcem. Odpowiadał za największą schizmę starożytnego Egiptu (wraz z wprowadzeniem bóstwa pod postacią złotego talerza z rączkami), zmianę w sztuce i ogólny chaos... przez jakieś siedemnaście do dwudziestu dziewięciu lat, po czym wypięli się na niego wszyscy, z własnym synem na czele. Niedawne znalezisko ma pomóc zorientować się, czy za jego odpał odpowiadali rosnący w siłę kapłani Amona, czy coś innego.

Już nie takie złoty bibelot z jednego z warsztatów

A jakiej to zrujnowanej świątyni szukali archeolodzy? Grobowej Tutenchamona - czyli takiej, gdzie poddani składali dary po śmierci władcy (jakby nie patrzeć, w ich kulturze personifikacji bóstwa). W sumie o wiele lat się nie machnęli - miasteczko założył Amenhotep III, czyli dziadzio króla Tuta. Tylko circa pół wieku. 

Co Echaton miał wspólnego z zachowaniem miasta? Otóż zmiany. Warsztaty pochodzą z czasów jego ojca, a jak wielu zapewne wiadomo, król-wywrotowiec wyniósł się był w cholerę na szczerą pustynię, zabierając ze sobą stolicę z Teb do Achetaton (jej resztki mają dziś nazwę Amarna), więc miasteczko opustoszało, a wszystko zasypał piach. Ot i wsio. 

_____________
Źródła:

poniedziałek, 5 kwietnia 2021

Złota Parada Faraonów w Kairze

Zaczynając chronologicznie: pandemia zaszkodziła egipskiej gospodarce, więc żeby się odkuć, przyspieszyli przeprowadzkę zbiorów do nowego Narodowego Muzeum Cywilizacji Egiptu. Korzystając z niżu zakażeń (no teraz to im się rozhula jak w Polsce po świętach!) zorganizowali więc w ostatnią sobotę wielką paradę mumii ze zbiorów Muzeum Kairskiego.

W skrócie (ta relacja trwa ponad 2 godziny) trasą między muzeami przejechało dwadzieścioro dwoje władców (osiemnastu królów i cztery królowe), w kolejności panowania:

- król Sekenenre Tao (XVI w p.n.e.), 17. dynastia
- królowa Ahmose Nefertari, 17. dynastia
- król Amenhotep I, 18. dynastia
- królowa Meritamon, 18. dynastia
- król Totmes I, 18. dynastia
- król Totmes II, 18. dynastia
- królowa Hatszepsut, 18. dynastia
- król Totmes III, 18. dynastia
- król Amenhotep II, 18. dynastia
- król Totmes IV, 18. dynastia
- król Amenhotep III, 18. dynastia
- królowa Teje, 18. dynastia
- król Seti I, 19. dynastia
- król Ramzes II (Ozymandiasz), 19. dynastia
- król Merenptah, 19. dynastia
- król Seti II, 19. dynastia
- król Siptah, 19. dynastia
- król Ramzes III, 20. dynastia
- król Ramzes IV, 20. dynastia
- król Ramzes V, 20. dynastia
- król Ramzes VI, 20. dynastia
- król Ramzes IX (1125-1107 p.n.e.), 20. dynastia

(w niektórych materiałach pojawiało się też imię Sequen Ra (Semenhkare?); nie potwierdzę, nie zaprzeczę, robiłam listę głównie z nagrania relacji na YT - nie nagrywali tego od początku do końca, tylko głównie początek i koniec, a ze środka losowe. No i sklej tu cokolwiek, człowieku.) (Update: spisali to gdzie indziej, poprawione 28.01.22)

Nieźle się na to wykosztowali - poszło na wygładzenie drogi, amortyzację do wozów (każdy nieboszczyk miał własny, spersonalizowany), na specjalne trumny wypełnione azotem, na orkiestrę, nawet na repliki wozów bojowych wchodzących w skład obstawy (czy tam performensu, bo eskortę tworzyły motory policyjne). Czy biznesplan wypali - ichnie bóstwo raczy wiedzieć, ale wyglądało zacnie:

sobota, 3 kwietnia 2021

Bażant

Chodząc po wiejskiej drodze, natknęłam się na kuraka (bażanta). No to go śledzę, bo nie wzięłam telefonu ni aparatu, a nie chciało mi się wracać, bo świetnie było go widać, a jak wrócę po sprzęt, to na pewno nawieje. Ale kręcił się za kępą trawy czy czego tam, to stwierdziłam "one goat's death" i idę po telefon. I oczywiście zdążył się do tego czasu oddalić w zagajnik. No to lezę w przyrodę, ale ten już zdążył odlecieć. Próbuję podstępu - wyszukuję na TyRuro nawoływanie bażanta, czekam wieki (czytaj: pół minuty), i null. Tylko kwoczka przemknęła w zaroślach, ale więcej się nie pojawiła. Więc zwinęłam się, bo w filmiku ostrzegali, że pianie bażanta może przywabić też lisa.

Najlepsze (i jedyne) ujęcie kuraka

O powstawaniu "Obcego", cz. 3: Czy leci z nami Space Jockey?

Prapoczątki Pacjenta Dentystycznego (ten fotel) są niejednoznaczne - z jednej strony zrzynka z  Planety wampirów  aż krzyczy, z drugiej O...