sobota, 26 sierpnia 2023

Obcy pasażer (2020)

Miałabym lepszą propozycję. Bardziej w duchu produkcji

[No nie mogę z tego tłumaczenia, dystrybutor był na rauszu i zatwierdził na odpierdol?]

Jeśli mieliście deja vu o Alienie, nieprzypadkowo - Dan O'Bannonn obok "cukru, słodkości i śliczności" podał historię o załodze bombowca B-17 (takiego, jak w filmie), podczas drugiej WŚ (też jak w filmie - przypadeG?), nękanej przez niezbyt pokojowo nastawionego gremlina (a to już nie jak w filmie).

A czymże to szkaradzieństwo - jak się po wstępie domyślacie - jest? A czymże nie jest? Przede wszystkim czymś starym, wykombinowali go piloci i technicy RAF-u jako "to nie ja źle wkręciłem tę śrubkę, ja to zrobiłem porządnie, musiał ktoś poluzować!", mimo, że wszyscy mieli więcej niż osiem lat. A jako że trwała paskudna wojna, ludzie łatwiej podchwycili bajdurki, niż wyśmiewanie kilku gapowatych naziemnych. Psychoza kabinowa i ostrzał Osiowców też robiły swoje.

Oraz to, że trepy nie są najbłyskotliwszymi węgielkami w palenisku.

Ani sympatycznymi. Po dołączeniu na ostatnią chwilę do załogi Głupiego Błędu (nie żartuję, tak się ten bombowiec nazywał, wojskowi mają dziwne poczucie humoru) pierwszym, co napotyka Maude, heroska, jest szowinizm w najczystszej postaci. Taki, na który nie działa nawet wrzask. Albo zestrzelenie japońskiego myśliwca. Powód, żeby się w to ładować, Maude miała jednak bardziej przyziemny, niż Naru w Prey, w znaczeniu, że nie zamierzała niczego udowadniać, tylko przeżyć. Szczegóły chęci przeżycia tu i teraz mają kiepski wydźwięk, i bez nich dałabym wyższe noty, ale mam podejrzenie, że bez nich Amerykanie by nie ogarnęli. Well. Gdyby czas i miejsce nie były takie mizoginistyczne, bardziej by mi się podobał.

Ale podobał się i tak. Podobało mi się długie ujęcie przepełźnięcia po brzuchu samolotu, gremlin, soundrack, dialogi przez interkom z jedną postacią na wizji (zapożyczone z Locke, który na wykopaliskach był znany jako "film z Tomem Hardym jadącym ciężarówką"). 

W temacie amerykańskich pilotek lat czterdziestych jest też trochę inne tematycznie, ale też horror, opowiadanie Najdzielniejsi z nas dotknęli nieba Carrie Vaughn z numeru 7/2021 Nowej Fantastyki.


Shadow in the Cloud
reżyseria: Roseanne Liang
wystąpili: Chloë Grace Moretz, Nick Robinson, Beulah Koale, Callan Mulvey
__________
ilustracja: IMDb

czwartek, 10 sierpnia 2023

Seeing orange, czyli ślepota kolorów osiąga nowy poziom

Wzrok Predatorów jest drugą najbardziej frapującą w nich rzeczą, zaraz po wysokiej śmiertelności, która każe wykluczać filmy z ich udziałem ze slasherów (chyba, że naciągnąć to na Krzyk). Wszędzie w kosmosie zasady fizyki są takie same. Czyli termolokacja działa tak samo. 

(Chyba, że już na starcie masz wpisane w egzystencję, żeby dać Arniemu fory w sytuacji, w której NPC przetrwałby kilka sekund.)

Prequel poszedł o krok dalej... w dziwnym kierunku. Nie wiem nawet, czy to kierunek dopuszczalny w trzech wymiarach. Nowatorskie, jak również rodzące pytania do kogoś, kto zna się na botanice. Ja się na ten przykład nie znam, za to mam babcię znającą się na ziołolecznictwie. Co ma się do sytuacji jak optyka do astrofizyki, ale przydałoby się wyjaśnić, na jakiej zasadzie właściwie opiera się roślina z Prey.

Najwyraźniejsza stopklatka, jaką się dało. Liście niżej, musiałam szukać osobno

Wizualnie kwiatek przypomina nagietka (Calendula), i na pewno został przez niego "zagrany". Nagietki rzeczywiście działają przeciwzapalnie i przeciwinfekcyjnie, zwłaszcza na grzyby, podawać go można jako napar do okładów i przemyć, a doustnie na problemy z jelitami. Moja babcia robi z niego maść na otarcia i skaleczenia. 

C. officinalis, zdjęcie z lipca 2023

Jest tylko jeden problem - to roślina eurazjatycka. I to bardziej euro. Więc albo koloniści przywlekli ją tak w XVII wieku i Komancze nauczyli się ją wykorzystywać w raptem kilka pokoleń, albo...

Astrowate (Asteraceae) to na tyle stara i rozległa rodzina, że przedostała się i przez Beringię. To, co można spotkać w Ameryce, nazywa się aksamitka (Tagetes), i niektóre odmiany mają płatki podobne do tych nagietkowych, więc mamy zwycięzcę! Pomarańczowa totsiyaa to aksamitka! Działanie lekarskie podobne, skupione głównie na chorobach oczu, układu trawiennego, oddechowego, profilaktyce nasercowej i przeciwpasożytniczo. Kwitnie wrześniem, czyli wtedy, co akcja filmu. Ma też bardzo ciekawe wykorzystanie w celebracjach Día de Muertos jako cempasúchil, co jest wprawdzie częścią kultury meksykańskiej, ale to film o zgonach, czyli hej, zauważyliście, że pannę utrzymała przy życiu roślina służąca do nakierowywania duchów? [Koleś, na którym przypadkowo przetestowała maskowanie ciepłoty, nie miał tyle szczęścia, z drugiej strony niedoszły obiad pumy na pięćdziesiąt procent nie kipnął, dwa do jednego].

T. erectazdjęcie z lipca 2023 (klimat wariuje, to i rośliny kwitną poza sezonem)

Obniżenia temperatury zewnętrznej zażywających, w różnych stanach zdrowotnych, do temperatury bliższej otoczeniu, nie skomentuję, jako że nie jestem lekarzem. Zastanawia mnie tylko ogólnie dobra forma protagonistki pomimo wprowadzenia się w ten stan. Musiała się szybko przyzwyczajać do zimna. Albo technologia optyczna Predatorów nie jest zbyt subtelna.

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że odpowiedź na najskuteczniejszy kamuflaż przeciwtermiczny cały czas mamy pod nosem, zawsze (crossoverów nie wliczam, to było dno).

O powstawaniu "Obcego", cz. 3: Czy leci z nami Space Jockey?

Prapoczątki Pacjenta Dentystycznego (ten fotel) są niejednoznaczne - z jednej strony zrzynka z  Planety wampirów  aż krzyczy, z drugiej O...