Wydawałoby się, że do czasów masowych połowów na zupy z płetw rekiny miały się dobrze, c'nie? Otóż nic bardziej mylnego.
Dobrze to się miały przez 450 mln lat, licząc prawdopodobne prarekiny ordowickie i sylurskie (a więc dłużej od dinozaurów, drzew, trawy czy ssaków), przynajmniej na interglacjałach międzywymieraniowych - a przetrwały Wielką Piątkę (albo czwórkę, zależy od kwalifikacji gatunków).
Niepokojąco zrobiło się dopiero 19 mln lat temu - na pysk runęły wtedy liczba (90%) i różnorodność (70%) rekinów. Wprawdzie wiercono za osadami tylko na północy i południu Pacyfiku, ale do podobnych zdarzeń musiało dojść w całym oceanie, może nawet w innych wodach. Przyczyny nie są znane (poziom izotopów węgla i tlenu był tak przeciętny, że zmiany klimatyczne można pominąć). Badania trwają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz