Za każdym razem, gdy wydaje się, że projektanci Pokemonów i gier przeszli samych siebie, przyroda wyskakuje ze swoim "to słodkie, dzieciaki". Po ogłoszonej w grudniu Ubirajarze jubatus i jej "keratynowych prętach na grzbiecie" pałeczkę przejęła szuwuja - najbardziej nocny dinozaur, jakiego do tego pory odkryto.
Wersja z piórami |
Poza niebotycznie długimi nogami, szuwuja wyposażona była w zestaw cech, dzięki którym zajmowała niszę ekologiczną dzisiaj okupowaną przez sowy. Szczególną uwagę badaczy przyciągnęły lageny (gadzio-ptasi odpowiednik ssaczego ślimaka ucha wewnętrznego), które okazały się dorównywać tym płomykówki - sowie umiejącej polować jedynie przy użyciu słuchu, i przy zerowej widoczności (fun fact - dromeozaury i tyranozaury też doskonale słyszały). Sowie były też oczy szuwui, której pierścienie sklerotyczne (to też nie występuje u ssaków, ani krokodyli, a chodzi o strukturę kostną podtrzymującą twardówkę), której średnica wskazywała na zdumiewającą szerokość rozwarcia źrenic - a im ona większa, tym więcej światła wpuszcza do oczu.
Wersja bez piór, sprzed publikacji najnowszych badań |
"Ptak pustyni", jak głosi jego mongolska nazwa (shuvuu to po ichniemu "ptak"), był poza tym wielkości indyka, i został odkryty w latach 90. (pierwsza publikacja była w '98).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz