Z serii "teren Ślimakożerów całkiem fajny, tylko mieszkańcy [cenzura]" - na południu jest dobre miejsce do szukania kenozoicznych skamielin, w Aix na Prowincji, czy co tam ten szajs znaczy. W tym pająków, a te to się w ogóle prawie nie zachowują (ostatnio to kilka w Australii). A te były nawet starsze, bo oligoceńskie.
BU! (pająk wielkości... no, baaardzo małej, światło widzialne i UV) |
Generalnie skończenie jako skamielina jest szalenie trudne (poza Leninem. On to nawet za 400 000 lat, jak go kosmici odkopią z nuklearnej pustyni, będzie tak wyglądał), a dla obiektu pozbawionego twardych części to zwłaszcza. W tym wypadku odpowiadały za to okrzemki.
Inny pająk, zbliżenie na odwłok (kolorowe - mapy chemiczne siarki i krzemionki, monochrom - uwyraźnienie czarnego polimeru. Czarne gluty to zło.) |
W bliżej niedookreślonych warunkach wodnych kolonie glonów obsiadły martwe pająki i okleiły je węglowo-siarkowym polimerem izolującym od tlenu. Co odkryli mikroskopem fluorescencyjnym, pod którym pająki podejrzanie świeciły.
źródła:
https://www.focus.pl/artykul/pajaki-rzadko-tworza-skamienialosci-ale-we-francji-sie-to-udalo-jakie-tajemnice-skrywa-aix-en-provence
https://news.ku.edu/2022/04/21/glowing-spider-fossils-prompt-breakthrough-study-how-they-were-preserved-aix-en-provence (ilustracje)
https://www.nature.com/articles/s43247-022-00424-7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz