Wyznaczanie nowych gatunków to stary numer wśród paleontologów, ale wykasowanie w zamian dwóch już istniejących jest pewną nowością.
Cały ten galimatias wynika z uznawania drobnych różnic w kośćcu za cechy gatunkowe. Tutaj jednak było odwrotnie - stwierdzono, że dwa gatunki (H. rhodesiensis i H. heidelbergensis) ze środkowego plejstocenu to tak naprawdę jeden, którego proponuje się nazwać Homo bodoensis, po czaszce do tej pory identyfikowanej jako rhodesiensis.
Decyzję podjęto na podstawie badań DNA szczątków z Afryki i Europy, z których wynikało, że część europejskich znalezisk datowanych na między 774 a129 tysięcy lat temu to tak naprawdę wcześni neandertalczycy, a reszta, w tym niejasne ontologicznie osobniki z Azji Mniejszej i Afryki, to właśnie bodoensis.
Pomysł ma być kompromisem dla nieuznających gatunku rhodesiensis.. Według autorów badań bodoensis to teoretycznie bezpośredni przodek sapiensów, z innej gałęzi niż neandertalczycy i denisowianie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz