wtorek, 25 stycznia 2022

Resztki dawnej świetności

Nie jest to może przełomowy nius, ale ciekawy.

Wracamy do tematów okołoosiemnastodynastycznych - znowu Teby, znowu Amenhotep III (mumia numer 11). 

Łyse pole z Kolosami Memnona pośród niełysych pól. Gdzieś przy drodze
jest knajpa, na której podwórku trzymają reklamę coli

A konkretnie jego świątynia grobowa (na północ od tego, co miało być budowlą dla jego prawnuka, ale okazało się resztkami miasteczka rzemieślników). Wykombinował ją Amenhotep-syn-Hapu, Imhotep 18. dynastii, i otrzymała przydomek Świątyni Miliona Lat (nie mylić ze świątynią grobową Hatszepsut, ciotecznej praprababki Amenhotepa III (mumia nr 7, jakby co)). Na ironię, wytrzymała tylko niecałe dwieście lat podmywania przez Nil (geniusze też miewają słabsze dni); dobiło ją trzęsienie ziemi.

Ten lepiej zachowany sfinks

Nowinką wykopaną z perystylu (rodzaj dziedzińca świątynnego) przez egipsko-niemiecki zespół były dwa ośmiometrowe sfinksy, ponoć z twarzami właściciela, ale oficjalna sztuka staroegipska była zindywidualizowana w takim stopniu co noworodki, więc to raczej spekulacja; udało się ją potwierdzić dopiero wyrytym na jednym z posągów "ukochany Amona-Ra", co według archeologów miało być jednym z jego tytułów.

Trochę traci en face

Dodatkowo znalazło się kilka ścian i kolumn, oraz trzy figury bogini Sachmet. Według badaczy mogło mieć to coś wspólnego ze świętem Sed, obchodzonym z okazji trzydziestolecia rządów jako symboliczne potwierdzenie utrzymania sił witalnych. Prace w toku.

en.wikipedia.org (il. 1)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Stranger Things. Lot Ikara", Caitlin Schneiderhan

Węsząc zainteresowanie blankami w biografiach faworytów widowni, Stranger Things od drugiego sezonu pompuje merszandyzę literaturą, w niektó...