piątek, 27 sierpnia 2021

Drzewo genealogiczne rośnie

Tym razem nie o "hobbity" się rozchodzi, tylko o odmianę sapiensa.

Powszechnie wiadomo, że tropiki to jedno z najgorszych środowisk do szukania starego DNA, ale tym razem się udało, i to z przytupem - z ładnie zachowanej kości skroniowej udało się wydobyć materiał, który po przebadaniu okazał się zawierać genom nieznanej wcześniej populacji H. sapiens.

Zielone - granice Wallacei; czerwone - Leang Panninge

Jest to pewien precedens, jako że do tej pory ludzką obecność na Sundzie w paleolicie datowano głównie za pomocą malowideł i narzędzi. Zmarła prawdopodobnie była potomkinią pierwszej fali, która dotarła do Azji Południowo-Wschodniej, a która oddzieliła się od przodków Papuasów i Aborygenów 37 tysięcy lat temu. Dziś ta linia jest wymarła. Stwierdzono też geny denisowian.

Jaskinia z zewnątrz. Kości były 190 cm pod gruntem

Sama denatka - 17-18 letnia dziewczyna - zmarła ponad 7 tysięcy lat temu, i pochowano ją w Leang Panninge, czyli Jaskini Nietoperza, na południowym zachodzie Sulawesi (również Celebes), w regionie biogeograficznym Wallacea. Wywodziła się z kultury zbieraczy-łowców Toalean, wymarłej w V wieku naszej ery po sześciu tysiącleciach istnienia, która pozostawiła po sobie kilka szkieletów i specyficzne kamienne narzędzia, jak groty strzał zwane moros. Nazwano ją Bessé, "młoda kobieta" w języku ludu Bugis.

Bessé in situ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Stranger Things. Lot Ikara", Caitlin Schneiderhan

Węsząc zainteresowanie blankami w biografiach faworytów widowni, Stranger Things od drugiego sezonu pompuje merszandyzę literaturą, w niektó...