07 lipca 2025

Opętanie (1981)

Dziś już takich nie robią

W Holandii chodzi jako The Night the Screaming Stops, co moim zdaniem pasuje lepiej - ten daje radę, ale nie ma w sobie Tego Czegoś ani sugestii pochrzanionej sytuacji domowej.

A ta Marka i Anny taka jest. Zaczyna się dupnięciem - on wraca z wyjazdu i dostaje od niej decyzję rozwodu. Próbują się dogadywać, on zgadza się wynieść, ona potwierdza romans, oboje przyjmują to na chłodno.

Aż JEBUT! Zaczynają tracić kontrolę - nad sobą; sytuacja dołącza później.

Pierdolnik eskaluje i opada tylko dlatego, że Mark i Anna potrzebują czasem złapać oddech; napięcie, w przeciwieństwie, nie ma przerwy - nie przewidzisz, kiedy któreś z tej dwójki wróci do akcji, i Z CZYM. Szaleństwo jest tu bowiem czymś szybko przeszłym do porządku dziennego - jego akty dokonywane są na równi z normalnymi czynnościami, ze spokojną starannością, logiką, paradoksalnym zaplanowaniem. Nie zawsze jest też reakcją - potrafi pojawiać się niesprowokowane. Całe dwie godziny oczekiwania na wybuch - nic to, jeśli ogląda się to po raz enty, pewne sceny (nóż elektryczny, przejście podziemne, Heinrich w ruderze) zawsze dowożą ciarki.

Nie jest to coś, z czym da się walczyć, ale Mark próbuje - coś napomyka, kursuje syna do szkoły i na zad, wysłuchuje Anny (kiedy udaje mu się wcelować w moment, który jest dogodny też dla niej) - jednak i on powoli tonie, bo do folie à deux trzeba dwojga. A Anna ma do przetrawienia lata nawarstwień.

Sytuacji zdecydowanie nie pomaga, że nauczycielka dzieciaka przypomina pogodną bliźniaczkę Anny - nie szczęśliwszą, bo Anna doskonale odnajduje się w chaosie (na-war-stwie-nia!); prawdziwym, nie oferowanej przez Heinricha pod przykrywką wolnej duchowości kontroli.

Obiło mi się o uszy, że Żuławski odreagowywał tym filmem paskudny rozwód z Małgorzatą Braunek; a że artyści przeżywają teatralnie (dodajmy mało wyględną osobowość reżysera), to wiele wyjaśnia.

Technicznie dobre prowadzenie kamery i niby ten lepszy, ale dołujący Berlin Zachodni - pustki, chłód, brud. Ciekawostka: za mającego może dwadzieścia sekund czasu antenowego stwora odpowiadał Rambaldi, ten od głowy Big Chapa (brace yourselves for 2028).


Possession
reżyseria: Andrzej Żuławski
scenariusz: Andrzej Żuławski, Frederic Tuten
występują: Isabelle Adjani, Sam Neill, Heinz Bennent, Margit Carstensen
_________________
ilustracja: https://fontsinuse.com/uses/43314/possession-1981-french-movie-poster

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Opętanie (1981)

Dziś już takich nie robią W Holandii chodzi jako The Night the Screaming Stops , co moim zdaniem pasuje lepiej - ten daje radę, ale nie ma w...